ŻYWA BIBLIOTEKA W ŁODZI

ZYWABIBLIOTEKA PINCentrum Dialogu im. Marka Edelmana oraz Fabryka Równości zapraszają 16 listopada na pierwszą w Łodzi Żywą Bibliotekę.
Żywa Biblioteka to projekt promujący ideę tolerancji i poszanowania praw człowieka. Odchodzimy jednak od szablonowych, podręcznikowych metod, zastępując je bezpośrednią i szczerą rozmową.

 

 

 

 


Wychodząc z założenia, że najbardziej boimy się i odrzucamy to, czego nie znamy, mamy zamiar stworzyć bezpieczną przestrzeń do poznawania Inności.
Pomysł jest prosty – przez jeden dzień organizujemy Żywą Bibliotekę, na którą składają się Żywe Książki – osoby wyróżniające się ze społeczeństwa, a przez to często wykluczane i obarczane stereotypami.
Każdy może stać się czytelnikiem – wystarczy przyjść, zarejestrować się i dostać kartę biblioteczną. Następnie można wypożyczyć wybraną Książkę i porozmawiać z nią przez 30 minut.
Wszystkie pytania są dozwolone, oczywiście z poszanowaniem zasad kultury osobistej i szacunku do drugiej osoby.Sam pomysł Żywej Biblioteki narodził się w Danii, gdzie grupa młodych ludzi skupionych wokół organizacji „Stop Przemocy” w 2000 roku po raz pierwszy zorganizowała Human Library. W ciągu ponad 10 lat metoda rozprzestrzeniła się i jest realizowana w 45 krajach na świecie.
Nasza Żywa Biblioteka będzie pierwszą łódzką edycją, realizowaną we współpracy z organizacją Human Library, sprawującą opiekę nad projektem i czuwającą nad jakością Żywych Bibliotek we wszystkich krajach.Pragniemy udostępnić czytelnikom zróżnicowane i ciekawe Książki, prezentujące różne aspekty wykluczenia: ze względu na narodowość i wyznanie, ze względu na niepełnosprawność i chorobę, ze względu na orientację seksualną czy ze względu na styl życia.
Żywa Biblioteka w Łodzi odbędzie się 16 listopada 2013r. w Międzynarodowy Dzień Tolerancji.

Zapraszamy od 12 do 18 do Niebostanu, ul. Piotrkowska 17.

 

ŻYWE KSIĄŻKI

GEJGEJ
Jestem gejem. To oczywiście jeden z wielu elementów mojej osobowości, ale z jakiegoś powodu wzbudzający największe emocje. Emocje, moim zdaniem, całkowicie nieuzasadnione i często wynikające z braku zrozumienia istoty nieheteroseksualności.
Zdecydowałem się wziąć udział w Żywej Bibliotece, bo wierzę, że przestajemy się bać czegoś, co rozumiemy i znamy. I że rozmowa z drugim człowiekiem pomaga zrozumieć. A poza tym sam jestem bardzo ciekaw tego przedsięwzięcia i dostępnych w Bibliotece Książek.

 

 

SAMOTNA MATKAMATKA SAMOTNIE WYCHOWUJĄCA DZIECKO
Dlaczego? Bo po pierwsze Żywa Biblioteka to świetna metoda walki z uprzedzeniami i stereotypami, które prowadzą do dyskryminacji. Po drugie, bo tego jeszcze nie robiłam. Po trzecie, bo kocham książki, biblioteki, jestem od czasu do czasu bibliotekarką – amatorką i wierzę, że dzięki  bibliotekom właśnie nastąpi rewolucja.
Co najmniej 20% dzieci wychowuje jeden rodzic. Osoba samodzielnie wychowująca dziecko to najczęściej matka, rzadziej ojciec. Choć to coraz częstszy model rodziny, nadal się nas klasyfikuje jako patologię. Niezależnie od płci jesteśmy matką i ojcem, głową rodziny odpowiedzialną za jej byt i czułą opiekunką powiadającą bajki, czytającą przed snem i wstającą do dziecka w nocy. Te dwa aspekty rodzicielstwa są niemal nie do pogodzenie - ale my je godzimy. Oprócz tego mamy nie tylko pracę, ale i hobby, zainteresowania i pasje – choć raczej nie mamy czasu wolnego. Powinniśmy bezwzględnie służyć jako ekspertki i eksperci w programach work-life balance, oraz kursach jak z jednej niedużej pensji utrzymać rodzinę – bo zazwyczaj samodzielnie nie tylko wychowujemy, ale utrzymujemy nasze dzieci – w Polsce niepłacenie alimentów jest nagminne, a polityka pro-rodzinna nie uwzględnia takich rodzin jak nasze.

 

NIEWODOMANIEWIDOMA
Jestem osobą niewidomą. Nie widzę od 14 lat, a przedtem zawsze widziałam słabo, stopniowo tracąc wzrok i pokonując coraz większe związane z tym przeszkody. Nigdy nie pogodziłam się do końca z utratą wzroku i nie zaakceptowałam mojego niewidzenia. Żyłam niby normalnie – skończyłam studia, pracowałam jako adwokat, miałam męża, dzieci, prowadziłam dom, ale aby utrzymać się w kanonie tej normalności, stale udawałam osobę widzącą, co powodowało ciągły stan napięcia  i wymagało wielkiego wysiłku, zwłaszcza w pracy. Gdy zupełnie oślepłam, zespoliłam się z białą laską i środowiskiem niewidomych. Jednoznaczność mojej sytuacji życiowej przyniosła mi ulgę. Nie chcąc rezygnować z podziwiania piękna świata i cieszenia się jego atrakcyjnością, nauczyłam się funkcjonowania bezwzrokowego, przede wszystkim orientacji przestrzennej, samodzielnego poruszania się z białą laską, obsługi komputera, gotowania i czynności porządkowych (to było najłatwiejsze). Współczesna technika czyni znośniejszym trudne życie niewidomych. Dzięki programom odczytu ekranu i udźwiękawiającym, obsługa komputera tylko przy użyciu klawiatury pozwala na swobodne posługiwanie się komputerem i korzystanie z Internetu, chociaż niektóre strony z uwagi na ich graficzną budowę nie dają się przeczytać. Jest wiele wygodnych, przenośnych odtwarzaczy książek i wszelkiego rodzaju plików. Powoli upowszechnia się audiodeskrypcja filmów, umożliwiając niewidomym odbiór niedostępnej dotychczas sztuki filmowej.
Niewidzenie, poza niewygodami, z którymi radzimy sobie lepiej lub gorzej, powoduje trudne do zaakceptowania dla mnie ograniczenie wolności – w sensie swobodnego wyboru sytuacji życiowych i nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi.

 

MATKADZIECKANIEPELNOSPRAWNEGOMATKA DZIECKA NIEPEŁNOSPRAWNEGO
Moje dziecko jest upośledzone w stopniu znacznym. Kilka lat temu w diagnozie miało by wpisane DEBILIZM czy IDIOTYZM. Asia jest śliczną pogodną, dziewczynką, na pierwszy rzut oka nie widać jej choroby. Dopiero po chwili orientujesz się, że nie mówi a wszelkie jej komunikaty są nieczytelne dla niewtajemniczonych.
Nasz dzień wygląda jak u każdej innej rodziny, wstajemy, ubieramy się, jemy śniadanie i rozjeżdżamy się do swoich zajęć. Dopiero po przedszkolu zderzamy się z Asiową niedoskonałością, kiedy to musimy robić zakupy w biegu, żeby Asia nie zdążyła się zezłościć i np. pozrzucać towaru z półek czy ugryźć innego klienta w kolejce do kasy. Potem jeszcze zostaje odebranie Marysi ze szkoły, gdzie Asia uwielbia klękać na posadzce i lizać wycieraczkę. Tak mija tydzień. W sobotę popołudniu przychodzi czasem refleksja: dlaczego nikt nas nie odwiedza, ani my nie mamy do kogo pójść? Starzy znajomi się  po wykruszali, a nowych nie ma. Życie dzieli się na to PRZED i na to PO diagnozie. Jestem świadoma tego, że to teraz jest ten dobry czas, kiedy jeszcze  mam przewagę fizyczną nad moim dzieckiem. Małej dziewczynce więcej uchodzi płazem. Ale Asia rośnie, ma coraz więcej siły, jest coraz sprawniejsza fizycznie i już nie wystarczy postawienie cennej rzeczy na górnej półce. A ja jestem coraz starsza, będę coraz mniej sprawna i słabsza.

 

CIEMNOSKÓRAOSOBA CIEMNOSKÓRA
Urodziłam się w Łodzi na początku lat dziewięćdziesiątych. Tutaj chodziłam do podstawówki, gimnazjum, liceum i tu obecnie studiuję. Wydawałoby się, że nie powinnam zwracać na siebie uwagi, ale jednak coś powoduje, że na łódzkiej ulicy zauważa mnie każdy. Jestem Polką afrykańskiego pochodzenia. Mówię tak o sobie, gdyż jestem świadoma moich korzeni, ale wychowywałam się wśród Polaków i polskość stanowi lwią część mojej tożsamości.
Zdecydowałam się wziąć udział w Żywej Bibliotece, ponieważ większość nieprzyjemności, które mnie (nie tak często, ale jednak) spotykają, nie wynika z rozwiniętej filozofii dyskryminacji, a ze strachu przed nieznanym. Czy jest lepszy sposób na oswojenie nieznanego niż rozmowa?

 

QUEERQUEER
Nie potrafię opisać się jednym słowem. Jest tyle modnych definicji, takich jak „queer”, „genderqueer”, „transgender” i jest też kilka słów, którymi określa się mnie na ulicy: „pedał” czy „transwestyta”. Cóż, nie każdy facet nosi sukienki, ale ja noszę – i maluję się. Czy mam faceta? Nie, mam dziewczynę. Czy jestem facetem? Nie wiem. Nie potrafię się do końca określić, bo ani definicja „faceta”, ani „dziewczyny” do mnie nie pasuje. Może nie tyle nie pasuje, co po prostu nie mogę się z nimi do końca utożsamić – i tak było od zawsze, ale dopiero od pół roku jestem sobą „na zewnątrz”, czyli na ulicy i w pracy, gdzie tylko chcę. Nie przyszło mi to łatwo, ale daje radę w tej nowej/starej roli. Jestem sobą.

 

 

WEGANKAWEGANKA
Zachwyciłam się ideą Żywej Biblioteki jeszcze zanim zaproszono mnie do jej współtworzenia. Jak mogłabym odmówić wzięcia udziału w czymś tak bezcennym, jak rozmowa z drugim człowiekiem! Rozmowa pełna swobody, bez wzajemnego oceniania i krytyki, nasycona dużą dawką wiedzy o zdrowym stylu życia, bez niepotrzebnego cierpienia zwierząt. Z człowiekiem, który po usłyszeniu mojej historii, być może zainspiruje się i wykona kilka kroków ku weganizmowi.

 

 

 

GŁUCHYGŁUCHY
Jestem Głuchy. Tak, Głuchy przez wielkie G. Jestem dumny z mojego języka, który jest inny od tego, którym teraz piszę. Mój język to polski język migowy. Potrafię w nim opowiedzieć o tym wszystkim, o czym napisać i powiedzieć można po polsku. Jestem tu trochę obcokrajowcem, chociaż urodziłem się tutaj i jestem Polakiem. Jestem obcokrajowcem, bo migam w innym języku.
Mogę Ci opowiedzieć o tym, jak to jest być Głuchym. Mogę opowiedzieć Ci o naszej Kulturze, o poezji w PJM, o naszej wyjątkowości. Niestety mogę też opowiedzieć Ci o ludziach, którzy myślą, że jak będą mówili głośno, to się zrozumiemy. Mogę opowiedzieć Ci o tym, jak źle traktuje mnie lekarz, który nie chce korzystać z tłumacza. Jak męczą mnie ludzie, którzy gapią się na ulicy, gdy rozmawiam z przyjaciółmi. Na pewno nie opowiem o tym, jak to jest być niepełnosprawnym. Dlaczego? Bo nie wiem. Ja się po prostu inaczej komunikuję ze światem.

 

LESBIJKALESBIJKA
Na co dzień człowiek, studentka, kobieta, córka, wnuczka, przyjaciółka, obywatelka, Polka. Osoba podobna do wszystkich tych, które codziennie mijasz na ulicy. Realizująca się w swoich pasjach, posiadająca własne poglądy i marzenia. Zwykła, przeciętna? Chyba tak.
Ach, zapomniałam dodać – lesbijka. Czy to zmienia postać rzeczy?

 

 

 

 

BYŁANARKOMANKABYŁA NARKOMANKA
Narkomania wielu osobom kojarzy się z ludźmi z marginesu społecznego, którzy leżą w rynsztokach ze strzykawką w ręku, tymczasem... wiele się zmieniło. Narkomanem może być człowiek, z którym pracujesz, uczysz się, bądź nawet mieszkasz w jednym domu.
O tym, jak łatwo zacierają się granice między imprezowym braniem, paleniem a uzależnieniem. O tym jak stać się narkomanką oraz wyjść z uzależnienia. O kryzysach i procesie zmiany. O tym wszystkim i pewnie jeszcze o wielu innych rzeczach opowiem wam ja - była narkomanka.

 

 

 

ROMKAROMKA
Pochodzę z bardzo tradycyjnej rodziny z grupy Polska Roma. Według tradycji wyszłam wcześnie za mąż i nie ukończyłam studiów, choć moim marzeniem jest studiowanie historii. Do tej pory nie udało się zrealizować tego marzenia, choć realizacja innych rzeczy rekompensuje mi brak studiów.Przez całe życie wykonuję wiele działań na rzecz Romów, ale jestem Polką narodowości romskiej. Żyję w dwóch światach i potrafię je ze sobą pogodzić.
Boli mnie jednak to, że czegokolwiek bym nie zrobiła, to zawsze postrzegają mnie jako inną. A chciałabym, żeby ludzie traktowali mnie, nas – Romów, indywidualnie, według tego jacy jesteśmy i co robimy. Jestem Polką i Romką. Chętnie opowiem moją historię.

 

 

 

Zapraszamy do dołączenia do wydarzenia na Facebooku.

 

 

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego  Narodowe Centrum Kultury Narodowe Centrum Kultury

© 2020 Centrum Dialogu. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Godziny otwarcia

GODZINY OTWARCIA BUDYNKU

Poniedziałek – piątek 11:00-18:00
Sobota – niedziela 12:00-16:00


W czasie godzin otwarcia można zwiedzać bieżące wystawy.
Ostatnie wejście na ekspozycje odbywa się
na pół godziny przed zamknięciem budynku
.


 

GODZINY OTWARCIA BIURA

poniedziałek - piątek od 9.00 do 17.00
sobota - niedziela NIECZYNNE

 

Kalendarz

Facebook

Skontaktuj się z nami

Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi
ul. Wojska Polskiego 83, 91-755 Łódź
biuro@centrumdialogu.com

tel. +48 42 636 38 21
      +48 506 155 911

NIP 7262636381

RIK 1/2010

REGON 101022466

NUMER KONTA BANKOWEGO
Bank Pekao S.A. 91 1240 3028 1111 0010 3752 7380