W dniach od 6 do 7 sierpnia powstanie kolejnych 6 malowideł wielkoformatowych składających się na projekt „Dzieci Bałut – murale pamięci 2”. Piotr Saul, asystent na Wydziale Malarstwa i Rzeźby ASP we Wrocławiu przy współpracy ze studentem łódzkiej ASP Damianem Idzikowskim wykona artystyczne graffiti na budynkach przy ul. Spacerowej 8, Starosikawskaiej 18, Wojska Polskiego 82, Reja 13 oraz Przemysłowej 16.
Organizator tego przedsięwzięcia, Stowarzyszenie „Na co dzień i od święta” wspólnie z Centrum Dialogu im. Marka Edelmana i Gminą Wyznaniową Żydowską w Łodzi, zaprasza 8 sierpnia na uroczyste odsłonięcie murali. Wydarzenie to rozpocznie się o godz. 13.00 przy ul. Spacerowej 8 i przerodzi się w spacer Ścieżką Murali Pamięci. Spacer poprowadzi Joanna Podolska.
Dzieci Bałut – murale pamięci to w nowatorski sposób opowiedziana historia dzieci polskich, żydowskich i romskich z Bałut. Projekt poświęcony jest łódzkim dzieciom z okresu wojny, często bezimiennym małym ofiarom. Powstałe murale mają przypomnieć tę historię przez pokazanie sylwetek bałuckich dzieci z czasu okupacji w formie hiperrealistycznych murali, czerpiących z nielicznych, archiwalnych fotografii. W 2012 roku powstały pierwsze malowidła przedstawiające 3 wizerunki anonimowych dzieci żydowskich oraz 3 przedstawiające więźniów obozu dla dzieci polskich.
Tegoroczna, druga, edycja projektu przybliży m.in. postać Dawida Sierakowiaka, a odsłonięcie malowidła jemu poświęconego odbędzie się 8 sierpnia (o godz. 13.00) w 70. lat od jego głodowej śmierci. Sierakowiak dokumentował czasy okupacji niemieckiej pisząc dziennik. Tragiczne losy mieszkańców kamienicy przy ul. Spacerowej 8 opisał latem 1942 roku przybliżając szczegóły tzw. Wielkiej Szpery, akcji przeprowadzonej przez Niemców na terenie getta, kiedy wywieziono ponad 15 tys. osób i niemal wszystkie dzieci poniżej 10 roku życia.
W tym roku mija również 69. rocznica śmierci Abrama Cytryna, którego wiersze i opowiadania, spisane w 24 zeszytach, znajdują się w zbiorach Centrum Szymona Wiesenthala w Los Angeles. W 1944 wraz z rodziną został wywieziony do obozu Auschwitz-Birkenau, gdzie zginął. W 1945 jego starsza siostra Lucie odnalazła utwory pozostawione w Łodzi. Znajdowały się w ostatnim miejscu pobytu rodziny Cytrynów przed wysiedleniem do obozu – w mieszkaniu przy ulicy Starosikawskiej 12. Tego budynku już nie ma, dlatego też jego portret zostanie namalowany na ścianie Przedszkola Miejskiego Nr 114 w Łodzi, które mieści się przy ul. Starosikawskiej 18.
Na kolejnych dwóch muralach namalowane zostaną dzieci cygańskie (przy ul. Wojska Polskiego 82), a zatem w pobliżu „Starej Kuźni”, czyli miejsca pamięci po Romach zgładzonych przez Niemców w Łodzi. Postaci więźniów obozu dla dzieci polskich przybliżą murale usytuowane przy ul. Reja 13 oraz Przemysłowej 16.
Podłoże historyczne:
W 1939 roku do Łodzi wkroczyły wojska niemieckie i wprowadziły prawa okupanta.
8 lutego 1940 roku utworzono na części Bałut getto dla Żydów. Polaków stamtąd wygnano. Ogrodzenie zamknięto 30 kwietnia i już nie było ratunku, ani dla Żydów z Polski, ani z Niemiec, Austrii, Czech, ani dla Cyganów, dla których utworzono specjalny Obóz cygański („Zigeunerlager Litzmannstadt”) przy ul. Brackiej. W gettcie uwięziono też dzieci.
5 września 1942 roku Niemcy wydali zakaz opuszczania domów i rozpoczęli polowanie. Do 12 września wywieźli 15 681 osób „nieprzydatnych” - chorych i starych, a także prawie wszystkie dzieci poniżej dziesiątego roku życia. Wywieziono je do obozu w Kulmhof (Chełm nad Nerem) i tam zamordowano. „Allgemeine Gehsperre” - tak to nazywano.
W sierpniu 1944 roku pozostali przy życiu mieszkańcy Litzmannstadt Getto podzielili los ofiar „Wielkiej Szpery”. Wywieziono ich do Auschwitz.
Na terenie getta znajdował się jeszcze inny obóz. Nosił nazwę „Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt”, co znaczy - „Obóz wychowawczy dla młodych Polaków Policji Bezpieczeństwa w Łodzi”, a więziono w nim dzieci i młodzież polską w wieku od 6 do 16 lat. Dzieci – sieroty po rodzicach zabitych na wojnie, a także przyłapane na nielegalnym handlu ulicznym, szmuglu, włóczęgostwie, kradzieżach... W papierach jednego z osadzonych napisano: „kradnie z innymi dziećmi owoce w ogrodach, zwłaszcza obywateli niemieckich; matka nie troszczy się o niego, ojciec nie żyje”... Przez obóz przeszło od 5 do 10 tysięcy dzieci. Wyzwolenia doczekał niecały tysiąc.
Projekt dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu „Patriotyzm Jutra”.