Page 588 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom trzeci.
P. 588
Nie, nie zna:
– A ty dziewczyno, czy nie pamiętasz może mojej córeczki?…
Obóz drży w oczekiwaniu. Zatrzymujemy każdego mężczyznę, którego napo-
tykamy. To by było zbyt piękne, abyśmy w ten sposób zatrzymały kiedyś naszego
Tatę. Ile siły potrzeba do takiego spotkania. Kiedy widzę z daleka mężczyznę
o podobnych rysach, ścina mnie z nóg.
Od czasu do czasu przejdzie obok jakaś para. Mężczyzna z kobietą. Trzymają
się za ręce, bezsilni z radości i cierpienia. Szczęśliwi. Ze wszystkich stron patrzą
za nimi. Wszyscy przyglądają się im z dziwnym wyrazem oczu.
8 lipca
Tato, w tej chwili wołam Ciebie całą siłą mojej woli. Jeśli jesteś gdzieś, mu-
sisz poczuć moje drżenie, musisz mnie usłyszeć. Nie trać nadziei. Jeśli żyjesz,
żadna droga nie będzie daleka do Ciebie. Jeśli jesteś chory, wytrzymaj, czekaj,
przybędziemy, tchniemy w Ciebie naszą radość. Uzdrowimy Cię. Wołamy Cię. Tato!
10 lipca
Chodzimy czytać listy, które przychodzą z innych obozów. Długie spisy są po-
gniecione niespokojnymi dłońmi. Wszędzie ślady palców jak pieczęcie na każdej
stronie. Teraz moje palce trzepoczą w tym gąszczu nazwisk. Serce bębni w mój
mózg. Przecież pod tymi nazwiskami kryją się ludzie, uratowani Żydzi. Wykrzykują
do ciebie: – Zobacz, żyję, jestem tu! Znajdź mnie bracie, znajdź mnie siostro,
znajdź mnie przyjacielu… – Ile z tych imion nie znajdzie w niczyim sercu żadne-
go odzewu? Obce, samotne, odseparowane nazwiska. Dziesiątki, setki takich.
Znalazłam pojedynczych znajomych, bliższych, dalszych. Dobrze, że żyją, ale
palec biegnie dalej, szukając tych najbliższych. Niejeden raz serce zamiera… to
samo imię… – po chwili biegnie dalej. To inny człowiek, tylko imię takie samo.
16 lipca
Tracimy równowagę. Szarpie nas niepokój i oczekiwanie. Rani nas widok
mężczyzn, którzy kręcą się tutaj – zdrowi, silni, z nagimi, ogorzałymi ciałami.
Widzę ich obok i myślę o moich bliskich.
Środa 19 lipca
7
Mamy pozdrowienia od Taty! Zatrzymałyśmy dziś przypadkowego Żyda i za-
pytałyśmy. A on rzeczywiście był razem z nim dwa dni przed wyzwoleniem .
8
7 Pomyłka autorki, 19 lipca 1945 r. to był czwartek.
586 8 Jeden ze znajomych z getta widział Abrahama Rosenfarba dwa dni przed końcem wojny.