Page 593 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom drugi.
P. 593

(Dziennik Dawida)
                     Noc sylwestrowa
                     Uroczystym gestem biorę do ręki ten zeszyt, aby odnotować dzisiejszą datę.
                  Z okazji nowego roku partia sformułowała krótkie hasło: „W 1942 będziemy
                  wolni!”. Tym razem nie traktuję tego jako optymistycznej propagandy. Wierzę w to
                  nie tylko dlatego, że chciałbym, aby tak było. Ewidentnie wszystko wskazuje, że
                  tak się stanie. Jestem szczęśliwy i dumny, że wytrzymałem aż do tej chwili, że
                  większość Żydów wytrzymała.
                     Nie odnotowałem tu dwóch ważnych wydarzeń politycznych: Rosja przystąpiła
                                                                             48
                  do wojny, a ostatnio – Ameryka. Pearl Harbor, choć kosztował tyle ofiar , trak-
                  tujemy jako nasze zwycięstwo. Na naszą stronę przeszła też Brazylia, Meksyk,
                  Kolumbia i Republiki Ameryki Środkowej. To dlaczego nie mielibyśmy mieć na-
                  dziei? Czy to nie jest jasne, że Ameryka przystąpiła do wojny, aby ją zakończyć?
                  A i Rosja wyrwała się z letargu. Żukow ze swoją bohaterską młodzieżą zatrzymał
                  szwabów dwadzieścia kilometrów od Moskwy, a generał Timoszenko zadał
                  Niemcom pierwszy cios odbijając Rostów. Do tego wielką ofensywę zapowiadają
                  napoleońska zima i Sowieci, a Hitler został przymuszony do przejęcia naczel-
                  nego dowództwa w Wehrmachcie  – czy to wszystko wyraźnie nie wskazuje na
                                              49
                  zbliżający się koniec?
                     I tak nasze małe grono przyjaciół z Lotnej Brygady urządziło niewielką bibkę
                  w mieszkaniu Marka, zapraszając też paru bliskich znajomych, między innymi
                  chorującą na płuca parę: Mańka i Gitlę (cóż to musi być za miłość, którą rozpala
                  TBC?). Gitla jest naszą kazionną  recytatorką. To pulchna dziewczyna o różowych
                                            50
                  policzkach, niebieskich oczach i pięknych białych zębach. Gdy mówi o swojej
                  chorobie, wygląda tak, jakby żartowała. Wypiliśmy parę wielkich haustów gorącej
                  wody z sacharyną i dokonaliśmy politycznego bilansu minionego roku. Rozumie
                  się samo przez się, że byłem pierwszym mówcą. Tak się rozpaliłem przema-
                  wiając, jakby ta odrobina słodkiej wody niczym gorzałka uderzyła mi do głowy.
                  Swoim entuzjazmem poderwałem innych i widząc ich rozpromienione twarze,
                  czułem się jeszcze szczęśliwszy. Potem w świątecznej atmosferze zaczęliśmy
                  sobie dowcipkować i poprosiliśmy Gitlę, aby coś wyrecytowała. A ona wykazała



                  48   Atak na Pearl Harbor zaskoczył Amerykanów. W ciągu jednego dnia w amerykańskiej bazie woj-
                     skowej zginęło 2335 żołnierzy i marynarzy oraz 68 cywilów. Japończycy zatopili lub uszkodzili
                     21 okrętów oraz zniszczyli około 260 samolotów. Następnego dnia Stany Zjednoczone wypowie-
                     działy Japonii wojnę.
                  49   Dowodzący atakiem na Związek Radziecki generał Walther von Brauchitsch (1881–1948) został
                     obarczony przez Adolfa Hitlera winą za niepowodzenia pod Moskwą i 19 grudnia 1941 r. zdymi-
                     sjonowany. Od tego momentu Hitler był naczelnym dowódcą Wehrmachtu.
                  50   Kazionny (ros.) – dosł. urzędowy, formalny, także wspólny, państwowy, tu w znaczeniu „nadworna”
                     recytatorka organizacji.                                          591
   588   589   590   591   592   593   594   595   596   597   598