Centrum Dialogu im. Marka Edelmana
  • EN

Wyjazd do Krakowa i wizyta w Muzeum AK - Ola Suchocka, Ola Malicka, Marta Nowak

100 3642Dnia 24 maja członkowie Klubu Kuriera udali się do Krakowa w celu zwiedzenia Muzeum Armii Krajowej. O godzinie 8.30 zebraliśmy się na rynku Starego Miasta, nie zraziła nas nawet nieprzystępna i deszczowa pogoda. Po 4 godzinach podróży znaleźliśmy się w Krakowie.  

Muzeum Armii Krajowej im. Emila Augusta ‘Nila’ Fieldorfa znajduje się w starym budynku zbudowanym przez Rosjan, który kiedyś służył jako Centrum Logistyki
i Zaopatrzenia. Tam poznaliśmy przewodnika pana Artura Jachny. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od przybliżenia sobie postaci patrona obiektu. Dowiedzieliśmy się, że był on żołnierzem Wojska Polskiego, Armii Krajowej, dowódcą Kedywu, został on także zesłany na Syberię. W gablotach znajdowało się wiele ciekawych i bezcennych pamiątek, np. szachy wykonane
z chleba. Muzeum jest wielopoziomowe, składa się z ekspozycji stałych i czasowych. Pierwsza wystawa, którą obejrzeliśmy nosiła tytuł „Polskie Państwo podziemne i jego siły zbrojne”.  Opiewała ona okres międzywojenny, a najcenniejsze zbiory , które mięliśmy okazję zobaczyć, to paczki po papierosach, skręcanych przez ówczesne kobiety, mundury, dokumenty szkolne, dekle (czapki studenckie).
Kolejnym punktem zwiedzania była sala z odznakami pułkowymi. Różnorodność kształtów, form i kolorów zachwyciła wszystkich, słychać było tylko dźwięki aparatów fotograficznych.
Wyjątkowym eksponatem muzealnym było jedno z ostatnich dzieł Tadeusza Kantora pt. „Klęska wrześniowa”. Podczas tworzenia dzieła, artysta użył autentycznych pamiątek z czasu kampanii wrześniowej, z wyjątkiem butów.
Później  naszym oczom ukazała się  rekonstrukcja czołgu angielskiego Vickers E, która jest stale uzupełniana o nowe elementy, odnajdywane na terenie całej Polski. Idąc dalej przeszliśmy do Sali, w której znajdował się fragment ogrodzenia obozu koncentracyjnego, a także mundury żołnierzy, w tym kobiet, odznaki przyznawane Polakom przez Anglików  po zwycięstwie pod Monte Casino.
 Następna część muzeum poświęcona była okupacji niemieckiej i sowieckiej oraz ważnym postaciom tego okresu. Szczególnie istotnymi bohaterami byli: Edward Ciesielski, Witold Pilecki, który napisał „Raport Witolda” opisujący życie i zbrodnie w obozie, w którym przebywał.  W gablotach znajdowało się także wiele grypsów-tajnych wiadomości pisanych np. na banknotach, świadectw z okupacji, kilka pasiaków, a dalej - niemieckie narzędzia do mierzenia głów, przykłady fajansu niemieckiego z 1939 oraz świadectwa szkolne.  Poznaliśmy również historię propagandy niemieckiej, która szczególnie nas poruszyła i zaszokowała.
Nie zorientowaliśmy się kiedy uciekł nam czas na poziomie pierwszym, a już musieliśmy zejść piętro niżej. Jest to przestrzeń poświęcona Polskiemu Państwu Podziemnemu. Pierwszym pomieszczeniem, jakie zwiedziliśmy był gabinet zaaranżowany na styl okresu wojennego. Zaraz za nim znajdowała się sala poświęcona pierwszym partyzantom, takim jakim Henryk „Hubal” Dobrzański. Cenną pamiątką znalezioną, tak jak wiele innych eksponatów, u przypadkowego świadka historii, był krzyż, służący do pasowania żołnierzy AK. Mieliśmy okazję zobaczyć inscenizowany film pokazujący rytuał pasowania. Przechodząc korytarzem dalej, naszym oczom ukazał się wymalowany na ścianie znak Polski Walczącej. Tuż za nią zauważyć można było schemat ukazujący struktury funkcjonowania Polskiego Państwa Podziemnego. Dalej pan przewodnik poprowadził nas w miejsce, gdzie mogliśmy zobaczyć i porównać oryginalne dokumenty wraz z ich przerobionymi wersjami. Od tego momentu sposób ich wytwarzania również nie był dla nas tajemnicą, w gablotkach znajdowały się matryce i gumki do odbijania dokumentu. W dalszej części muzeum natknęliśmy się na gabinet poświęcony kurierom polskim. Pierwszą osobą, którą ujrzeliśmy, był patron naszego Klubu - Jan Karski. Dowiedzieliśmy się,
że działalność kurierska trwała w przeciągu całej II Wojny Światowej, czyli w latach 1939-45. Następnie zwiedziliśmy przestrzeń poświęconą konspiracji, gdzie oglądaliśmy rozmaite ulotki i biuletyny propagandowe. Usiedliśmy także przy stole z urządzeniami do porozumiewania się alfabetem Morsa. Każdy z nas miał okazję spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Idąc dalej wyznaczoną trasą zauważyliśmy fragment dużego samolotu. Przechodząc do następnej sali zobaczyliśmy dużą gablotę z odznaczeniami, w tym z rzadką i wyjątkową odznaką Cichociemnych. Przewodnik uświadomił nas, że takich wyróżnień jest tylko 200. Uwagę sporej części naszej grupy przykuła zielona rakieta V2 stojąca w centrum muzeum. Tam zobaczyliśmy też oryginalne sprzęty szpiegowskie - na przykład aparat w formie zapalniczki.
Na tym zakończyło się zwiedzanie poziomu -1. Zmierzaliśmy do ostatniego punktu naszej podróży, czyli na poziom 1. Była tam tymczasowa wystawa morska sprowadzona z Gdyni, między innymi był tam fragment okrętu.  Po lewej stronie ukazały się nam oszklone regały wypełnione różnorodną bronią, na przykład karabinami i pistoletami. Interaktywność muzeum najjaskrawiej ukazała się z momentem wejścia do małego, ciemnego pomieszczenia. Była to strzelnica. Wszyscy, którzy mieli ochotę mogli poczuć się jak prawdziwy żołnierz na wojnie i karabinem zneutralizować czołg. Po gromkich podziękowaniach i oklaskach dla pana przewodnika pożegnaliśmy się i udaliśmy w drogę powrotną do Łodzi. Ta zaś upłynęła nam bardzo przyjemnie na wypisywaniu słynnych już pocztówek, jedzeniu oraz oglądaniu filmów.

© 2019. Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.