Przed wojną INTELIGENCJA ŻYDOWSKA
Urodziła się w Łodzi 14 października 1933 roku jako Hanna Ostern. Jej rodzice – Franka (Frajda) z domu Sternfeld i Jakub Ostern byli wtedy małżeństwem od siedmiu lat. Wiedli szczęśliwe życie, dużo podróżowali, chodzili po górach. Jakub uwielbiał wspinaczki.
Gdy urodziła się Hania, mieszkali na Polesiu Konstantynowskim na Osiedlu Montwiłła-Mireckiego. Później przenieśli się do dużego mieszkania w kamienicy przy ul. Lipowej 31. Jakub pracował jako nauczyciel przyrody w żeńskim Gimnazjum im. Marii Konopnickiej przy ul. Wólczańskiej 123, a dodatkowo uczył w żydowskiej szkole. Wracając z pracy, zawsze przynosił córce podarunki w małych paczuszkach zawieszonych na guzikach płaszcza. Pochodził z Dębicy, gdzie dorastał w zasymilowanej żydowskiej rodzinie. Miał pięcioro rodzeństwa. Mama Hani w młodości komunizowała, za co w 1921 roku ją aresztowano. Znana była sanackiej policji jako „krwawa Franka”. Bratem Franki był słynny uczony kosmonautyk Ary Sternfeld.
Z Jakubem poznała Frankę jej siostra Ada (później Kalecka), która studiowała z nim na Uniwersytecie Jagiellońskim. Gosposią w domu Franki i Jakuba, a potem ukochaną nianią Hany, była Zofia Libich, pochodząca z biednej polskiej rodziny o częściowo niemieckich korzeniach, która się jej wyrzekła. Zanim trafiła do Osternów, pracowała w jednej z łódzkich fabryk. Dwoje jej rodzonych dzieci zmarło niedługo po porodzie. Całą swoją miłość przelewała na małą Hanię. (1418)
Wojna SPRAWIEDLIWA ZOFIA LIBICH
9 września 1939 roku armia niemiecka wkroczyła do Łodzi. Już po kilku dniach zaczęły się represje ludności żydowskiej. Rodzice Hani wynajęli dla mieszkającej z nimi gosposi Zosi małe pomieszczenie na poddaszu. Na początku 1940 roku zaczęły się wysiedlenia do getta. Kamienica została otoczona kordonem, obie bramy zamknięto. Mieszkańców stłoczono na podwórzu. Zosia zamknęła Hanię u siebie, zaryglowała drzwi, a sama zeszła na podwórze. Przedstawiła się jako Zofia Liebich – Niemka, szczęśliwa, że wreszcie oswabadzają Łódź od Żydów. Była na tyle przekonująca, że Niemcy nawet nie pomyśleli o przeszukaniu jej mieszkania. Tak uratowała Hanę po raz pierwszy.
Franka i Jakub zdołali uciec z transportu, przedostali się do Dębicy i ukryli się w domu dziadków. Na ich prośbę Zosia przywiozła do nich dziewczynkę. Gdy w Dębicy utworzono getto, niania znów przedostała się przez granicę i wywiozła Hanę z powrotem do Łodzi. Po aresztowaniu Zosi przez Gestapo mała Hana z pomocą przyjaciółki Zosi trafiła do taty (mama zginęła w Bergen-Belsen), który ukrywał córkę w obozie dla mężczyzn.
Po wyjściu z więzienia Zosia znów przyjechała im na ratunek. We troje opuścili Dębicę na fałszywych papierach. Zanim dotarli do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie Zosia miała znajomych, Jakub przekonał ją, by zabrała Hanę do Łodzi, a on pojedzie dalej sam. Listy od niego przychodziły jeszcze przez jakiś czas. Na poddaszu przy Lipowej 31 Hana i Zosia doczekały końca wojny. (1461)
Po wojnie WYJAZD DO IZRAELA
Gdy 19 stycznia 1945 roku Rosjanie wyzwolili Łódź, Zosia z Hanią poszły ich witać, wraz z wieloma innymi mieszkańcami Łodzi. Osiemnaście osób z najbliższej rodziny Hany zostało zamordowanych w czasie Zagłady. Hania przyjęła chrzest i oficjalnie została córką Zosi. Odtąd wychowywała się jako Anna Teresa Libich. Poszła do Pierwszej Komunii, została gorąco wierzącą katoliczką. Za namową Zosi wstąpiła do harcerstwa. Nie miała kontaktu ze środowiskiem żydowskim.
Ada – siostra jej rodzonej mamy wraz z mężem Michałem Kaleckim chcieli ją adoptować, ale Hana się nie zgodziła. Nie chciała opuścić ukochanej opiekunki. Gdy była w klasie maturalnej w Liceum Ogólnokształcącym im. Emilii Sczanieckiej przy ul. Pomorskiej, Zosia zachorowała. Umarła 20 września 1950 roku, w wieku 49 lat. Na jej grobie Hana kazała wyryć: „Umarłaś, ale żyjesz we mnie! Kochanej Mateńce – Nulka”.
Na studiach na Politechnice Łódzkiej Hana poznała Marka Świrskiego. Pobrali się w 1957 roku, urodziła im się córka Beata (Batia). Marek ocalał z wileńskiego getta razem z rodzicami, z którymi był bardzo zżyty i którzy pokochali również Hanę. Namówili młode małżeństwo na wspólną emigrację do Izraela w 1959 roku. Tam nauczyli się języka, zostali nauczycielami. Zamieszkali w Holonie, gdzie w 1966 roku urodził się ich syn Alon. Doczekali się pięciorga wnuków.
W 2008 roku Hana wystąpiła o przyznanie Zofii Libich tytułu Sprawiedliwej wśród Narodów Świata. W Ogrodzie Sprawiedliwych w Yad Vashem rośnie zasadzone dla niej drzewo. (1499)
The first-ever Living Library (Menneske Biblioteket in Danish) was organized in Denmark in 2000 at the Roskilde Festival. The original idea had been developed by a Danish Youth NGO called ‘Stop the Violence’ (Foreningen Stop Volden) as part of the activities they offered to festival goers.