Page 12 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. "Bałucki słownik"
P. 12

pierwszych miłości, wspomnieniem dzieciństwa, bohaterem zasłyszanych
         opowieści.
              Dzisiejsze Bałuty to przestrzeń pełna kontrastów: piękne, pełne
         spokoju, sielskie ogrody w podwórkach bałuckich kamienic kontrastują
         z drapieżnymi, brutalnymi i agresywnymi napisami na murach. Cisza par-
         ków kontrastuje z bólem historii, bieda z radością życia. Bałuty to miejsce
         ogrodzonych i zamkniętych apartamentów, a z drugiej strony otwartych
         wspólnot, w których mieszkańcy ufają sobie, wspólnie żyją, wspólnie prze-
         żywają radości i smutki, stanowią dla siebie wsparcie.
                     Bałuty wciąż zmagają się z wizerunkiem dzielnicy niebez-
                piecznej, biednej, zaniedbanej i nieciekawej. W opowieściach ba-
                łuciarzy nie brak jest jednak wątków przepełnionych codziennymi
                radościami i nadziejami. To także dzielnica, gdzie czas płynie nieco
                wolniej, pełna małych sklepików, w których kupuje się „na kreskę”
                u zaprzyjaźnionej właścicielki, skwerów, gdzie dziadkowie grają
                w karty na ławce pod drzewem, sąsiedzkich zażyłości i barwnych
                postaci. To przestrzeń, w której utrwalone są marzenia, przeżycia
                i wspomnienia kolejnych generacji bałuciarzy.
              W topografii Łodzi oraz w życiu jej mieszkańców Bałuty nadal
         są miejscem wyrazistym i znaczącym. Są dzielnicą o niezwykłej historii,
         posiadającą niebywały potencjał: „mocny” mit przeszłości, energię spo-
         łeczną i fascynującą przestrzeń. Gdzie zatem zaczynają się, a gdzie kończą
         Bałuty? Granice dzielnicy są ruchome. Przestrzeń, choć administracyj-
         nie rozległa, w doświadczeniu mieszkańców dzielnicy zostaje czasem
         zawężona do kilku ulic, czasem nawet tylko do jednego podwórka. Są
         to miejsca znane bałuciarzom z bezpośredniego doświadczenia. Bałucka
         codzienność, powtarzane czynności, ci sami spotykani ludzie, ta sama
         droga z pracy do domu sprawiają, że mieszkańcy oswajają otaczającą ich
         przestrzeń, nazywają ją i nadają jej znaczenia (np. ul. Organizacji Wolność
         i Niezawisłość nieodmienne nazywana jest przez bałuciarzy ul. Włady
         Bytomskiej, czyli tak, jak brzmiała jej nazwa od 1951 aż do 1990 roku, kiedy
         to zmieniono ją na Organizacji „WiN”. Warto też wspomnieć, że ulica ta
         istniała już w 1910 roku pod nazwą Dworska).
   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16   17