Szlakiem Karskiego - Izbica Lubelska, Bełżec - Michał Kacperczyk, Ernest Hejna

bełżec14 maja 2013 roku Klub Kuriera odbył kolejny wyjazd szlakiem misji Jana Karskiego. Najwytrwalsi i niezmordowani członkowie klubu stawili się o 6 rano na Starym Rynku w Łodzi by wyruszyć w 6-cio godzinną podróż, która zawiodła ich do Bełżca i Izbicy Lubelskiej.
Tory, którymi jeździły pociągi z Żydami przeświadczonymi o tym, iż jadą oni do „pracy”, stoją tam po dziś dzień, podobnie jak i pomnik odsłonięty w 2004 roku autorstwa Andrzej Sołygi, Zdzisława Pidyka oraz Marcina Roszczyka.

 

Bełżec - Pomnik OfiarPomnik upamiętniający wydarzenia z czasów II wojny światowej jest swego rodzaju „cmentarzyskiem”, gdyż na całej powierzchni zaznaczone są miejsca masowego pochówku ofiar.  Przez środek biegnie szczelina przypominająca pęknięcie w ziemi. Całość zwieńczona jest granitową płytą, na której wyryty jest cytat z księgi Hioba - „Ziemio nie kryj mojej krwi, iżby mój krzyk nie ustawał”. Po przeciwnej stronie znajdują się dwie tablice ze 126 symbolicznymi imionamiBełżec - Pomnik Ofiar ofiar. Nad pomnikiem pieczę sprawuje pieczę Muzeum Pamięci w Bełżcu. Zwiedzający je członkowie Klubu Kuriera mieli okazję zobaczyć audiowizualną wystawę, na której były między innymi:  makieta komór gazowych i całego obozu, rzeczy, które Żydzi nosili podczas prac w obozie. Mogli również  posłuchać wywiadu z Janem Karskim, który opowiadał o swojej wizycie w getcie tranzytowym w Izbicy Lubelskiej.  
Następnym przystankiem na trasie kurierobusa, była Izbica Lubelska. W ramach akcji Reinhard został tam utworzony  przejściowy obóz dla Żydów, których czekała deportacja obozów zagłady do Bełżca, lub Sobiboru. Do obozu przetransportowano około 11-15 tys. Żydów z poza granic Polski. Na miejscowym cmentarzysku żydowskim (tzw. Kirkucie) rozstrzelano ok. 4,5 tys. Żydów. Wojnę przeżyło zaledwie 14 Żydów przetrzymywanych w Izbicy, w tym między innymi Tomasz „Toivi” Blatt.
Akcentem kończącym wycieczkę było wysłanie pocztówek do przyjaciół Klubu Kuriera czyli między innymi: Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Muzeum Historii Polski, Ambasady USA, Ambasady Izraela a także sponsorów naszego projektu. Wysłanie pocztówek miało na celu przypomnienie wyżej wymienionym instytucjom o działalności klubu, a także zareagowanie na łamanie praw człowieka, czy też przejawy niesprawiedliwości. Podczas tego wyjazdu wysłaliśmy protest skierowany do Prezydenta Wrocławia, napisany przez Karolinę Tabaczkiewicz :
"Panie PrezydencieIzbica. Coraz głośniejsza staje się sprawa wysiedlenia społeczności Romów rumuńskich z obozowiska przy ulicy Kamieńskiego we Wrocławiu. Nie chcemy i nie pozwolimy, aby ludzie pozostali obojętni na krzywdę wyrządzaną mniejszością etnicznym. Pomimo członkostwa Polski w Unii Europejskiej i głoszenia zasad ogólnej tolerancji, w naszym kraju nadal spotykamy się z przejawami dyskryminacji i segregacji rasowej. Apelujemy o ponowne rozpatrzenie sprawy wrocławskich Romów i ugodowe porozumienie między obiema stronami. Wysiedlenie powinno być rozwiązaniem ostatecznym, które w swej formie nie powinno naruszać jakichkolwiek praw człowieka, a także zapobiec bezdomności, która prawdopodobnie czekałaby mieszkańców ulicy Kamieńskiego.
Z poważaniem
Klub Kuriera"
Myślę, że ta część działalności Klubu Kuriera najbardziej zbliża się do przesłania  – Jana Karskiego. Mamy nadzieję, że Jan Karski byłby z nas dumny.
Jedenastka członków klubu, która wzięła udział w wycieczce – choć zmęczona – na długo zapamięta ponury widok pomnika – cmentarza w Bełżcu oraz mroczną historię, którą owiany był tamtejszy obóz zagłady. Na koniec wypada zachęcić do poznania historii obozu zagłady, bo choć tragiczne wydarzenia tamtego miejsca już przeminęły, to zabrały ze sobą życie kilkuset tysięcy osób. Pamiętajmy wiec o tym jako Polacy i starajmy się, by nie dopuścić w przyszłości, do podobnych tragedii.

Klub Kuriera