Memoriał Radegast

To stąd w czasie II wojny światowej Niemcy wywieźli do obozów zagłady ok. 200 tysięcy mieszkańców Litzmannstadt Ghetto – Żydów polskich, austriackich, niemieckich, luksemburskich, czeskich... Dziś stacja jest pomnikiem zagłady mieszkańców Litzmannstadt Ghetto. Usytuowana w północno-wschodniej części miasta stacja kolejowa Radegast początkowo obsługiwała tylko transporty towarowe. Więźniowie getta przeładowywali żywność, opał oraz surowce do produkcji w gettowych zakładach. Na tę samą stację trafiały też gotowe wyroby, które wywożono wagonami w głąb Rzeszy. W 1941 roku Niemcy zaczęli wykorzystywać Radegast do transportu ludzi. Na tę stację Niemcy przywozili transporty Żydów z Europy Zachodniej (19 953 osoby). Ze stacji odjeżdżały pociągi w kierunku obozów zagłady w Chełmnie nad Nerem i Auschwitz-Birkenau. Historycy oceniają, iż rocznie rozładowywano i załadowywano w tym miejscu 5-6 tys. wagonów.

 

800 doczekało

    Budynek stacji przetrwał do dziś. Wzdłuż niego nadal leżą te same, pamiętające wywózki rozjazdy, podkłady i szyny kolejowe, sygnowane nazwiskiem Krupp. W latach 90. Fundacja Monumentum Iudaicum Lodzense oraz Gmina Wyznaniowa Żydowska zaczęły starać się o utworzenie muzeum w budynku stacji. Dzięki inicjatywie prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego od 2004 roku w odnowionym budynku stacji znajduje się muzeum, a jego otoczenie zostało przekształcone w miejsce pamięci. 28 sierpnia 2005 roku odsłonięty tu został pomnik martyrologii Żydów.



Memoriał Radegast to miejsce szczególne i tragiczne. Tylko w 1941r. poprzez stację Radegast trafiło do Łodzi ok. 38 tys. Żydów, przesiedlonych przez Niemców z innych krajów europejskich, i ok. 5 tys. Cyganów. Stąd też Niemcy wywieźli ok. 150 tys. do obozów zagłady. Prawie wszyscy trafili do komór gazowych. Ostatni transport z ludźmi odjechał 29 sierpnia 1944 roku. Również ten pociąg skończył bieg w Auschwitz-Birkenau. W ten sposób Litzmannstadt Ghetto przestało istnieć. Niemcy pozostawili jedynie kilkaset osób do uporządkowania opuszczonego terenu getta. Uratowało się tylko niecałe 5 proc. spośród 230 tys. Żydów zamieszkujących Łódź przed wojną.

 Pomnik

    Idea utworzenia pomnika narodziła się, gdy ustalono, iż stojący przy torach z sygnaturą Kruppa skromny drewniany budynek był w czasie drugiej wojny światowej stacją przeładunkową dla Litzmannstadt Ghetto. Celem instalacji wzniesionej przy bocznicy kolejowej jest upamiętnienie wszystkich, którzy przeszli przez to getto. Projekt pomnika przygotował architekt Czesław Bielecki. Dworzec kolejowy, w którym znajduje się muzeum, oddzielono od współcześnie istniejących zabudowań 2,5-metrowym ceglanym murem. To stwarza wrażenie zaciszności i pozwala na chwilę zadumy. Również obszar wzdłuż ulicy Centralnej, po drugiej stronie torów, zasłonięto „parawanem” roślin.

Z budynku stacji zwiedzający przechodzi do 140-metrowego Tunelu Deportowanych. Tunel ten symbolizuje nieuchronność losu wywożonych Żydów. Zwiedzanie tego memoriału jest zaplanowane tak, by zwiedzający mógł utożsamić się z wywożonymi do obozów zagłady. O tym, ilu ich było, świadczy trzy i pół tysiąca list transportowych, zawierających nazwiska wysłanych na śmierć. Memoriał Radegast wyraźnie wskazuje, kto dokonał zagłady - na zewnętrznej ścianie tunelu znajdują się dwie daty: dojścia Adolfa Hitlera do władzy i zakończenia II wojny światowej, a nazwa dworca i obozów zagłady pisane są gotykiem i w wersji niemieckiej.

Na osi dawnej ulicy Stalowej, obecnie alei Pamięci Ofiar Litzmannstadt Ghetto, znajduje się Kolumna Pamięci, wewnątrz której płonie znicz. Na terenie stacji stanęło sześć wielkich macew z tablicami upamiętniającymi tragedię i symbolicznymi płaskorzeźbami. Budowa Memoriału Radegast trwała dwa lata i nie byłaby możliwa, gdyby nie pomoc darczyńców z Polski i zagranicy. Pomnik kosztował ponad 5 milionów złotych. Ponad 3 miliony udało się zebrać dzięki szczodrości firm, osób prywatnych, instytucji, władz państwowych oraz miast zagranicznych.